Przyczyną biurokratyzmu może być oczywiście interes funkcjonariusza instytucji, który obawia się ryzyka samodzielnej decyzji albo nie chce zadawać sobie trądu poszukiwania niekonwencjonalnych sposobów załatwiania spraw. Jednak istotę tego zjawiska stanowi rygoryzm, mechaniczne albo zbyt drobiazgowe trzymanie się litery rozporządzeń obowiązujących w instytucji, podnoszenie ich niejako do rangi najwyższej zasady postępowania. Stereotyp „znieczulicy” jest blisko spowinowacony ze stereotypem „nadgorliwości”: „Kupiłem meble na raty. Ile to kłopotu. Na próżno pojechałem dnia poprzedniego furmanką z żyrantami, bo nie zabrałem książeczki wojskowej. «Książeczka wojskowa? pytam. «Tak! potrzebny numer rozkazu MON o przeniesieniu do rezerwy» — odpowiada mi pani z obsługi ratalnej sprzedaży. A niech gęś kopnie tę biurokrację 14 km jedziesz wozem, ludzie zmarnowali dzień pracy i jutro znowu, bo meble mogą «odpłynąć»!”